TOP 5
Waszych ulubionych kamer
W Polsce z kopalniami kojarzymy głównie górny śląsk gdzie od wielu lat wydobywa się czarne złoto, czyli węgiel kamienny. Jednak w naszym kraju mamy wiele innych złóż cennych surowców. Na przestrzeni lat wydobywano u nas miedź, uran, sól a nawet złoto. Część kopalni jest czynna po dziś dzień, inne zakończyły wydobycie, ale można je zwiedzać podróżując specjalnymi trasami turystycznymi.
zdjęcie: shutterstock.com/licencja
Kopalnia soli w Wieliczce to najsłynniejsza kopalnia w Polsce. Znana jest także poza granicami kraju i odwiedzana przez tysiące turystów z całego świata. Kopalnia soli w Wieliczce jest unikatowa. Znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO już od 1978 roku. Została wpisana na pierwszą powstałą listę zaraz obok Parku Narodowego Yellowstone, Starego miasta w Quito czy Katedry w Akwizgranie w zachodnich Niemczech.
Kopalnia soli w Wieliczce jest polskim dziedzictwem, świadkiem zmieniającej się historii bowiem czynna jest bez przerwy od czasów średniowiecza aż po dziś dzień. Już w XIII wieku natrafiono na sól w formie bryły (wcześniej uzyskiwano ja ze źródeł solankowych) i to pozwoliło na zastosowanie górniczej technologii wydobywania. To dzięki soli właśnie Kazimierz II został zwany „Wielkim”. To właśnie ta sól, tak droga w tamtejszych czasach zapewniała zasilanie majątku króla. Ten z kolei mógł inwestować pieniądze m.in. w rozwój Akademii Krakowskiej oraz miast.
Kolejne wieki to dalszy rozwój kopalni soli. Zatrudniano coraz więcej osób, pracowano w niej przez cały rok. W czasie rozbiorów, mimo braku Polski na mapach kopalnia soli w Wieliczce nadal się rozwijała i modernizowała. Wtedy też rozpoczęło się zwiedzanie kopalni na większą skalę. W okresie międzywojennym jak i po II wojnie światowej w kopalni nadal wydobywano sól cały czas zwiększając ilość turystów mogących zwiedzać podziemne szyby. Produkcję przemysłową soli zakończono w 1996 roku, ale kopalnia soli w Wieliczce nieprzerwanie pełni bardzo istotną rolę w Polskim dziedzictwie. Co roku odwiedza ją ogromna ilość turystów. W 2023 roku kopalnię zwiedziło ponad półtora miliona gości z prawie 200 krajów świata.
Kopalnia soli w Bochni od dwutysięcznego roku nosi tytuł Pomnika Historii i znajduje się również na liście UNESCO. Widnieje na niej od czerwca 2013 roku. Bocheńska kopalnia podobnie jak ta w Wieliczce rozpoczęła przemysłowe wydobycie soli już w XIII wieku. Działała ona oczywiście na rzecz króla. Dochody z wydobycia soli spowodowały, że Bochnia stała się bardzo ważnym średniowiecznym miastem w tej części kraju, mając wpływ na rozwój miasteczka i całego bocheńskiego społeczeństwa.
Działała nieprzerwanie prawie do końca XX wieku. W latach dziewięćdziesiątych zakończono wydobywanie w niej soli. Zarządzający kopalnią skupili się wówczas głownie na działalności turystycznej. Kopalnia soli w Bochni ukazuje odwiedzającym tradycję przedstawiając ją w nowoczesny i przystępny sposób. Obecnie kopalnia w Bochni przyjmuje w swoje progi około dwustu tysięcy gości a ich liczba z roku na rok wzrasta.
Kopalnia jest także celem wielu szkolnych wycieczek. Program zwiedzania bocheńskiej kopalni przypada do gustu uczniom ponieważ do podziemi zjeżdża się górniczą windą. Następnie podróżuje się podziemną kolejką, by odbyć rejs łodziami przez zalany solanką podziemny korytarz. Atrakcyjności takiej wycieczce dodaje fakt, że dwieście pięćdziesiąt metrów pod powierzchnią znajduje się niewielki plac zabaw oraz sportowe boisko, na którym można rozegrać niejeden mecz.
Kopalnia soli w Kłodawie jest najmłodszą kopalnią soli w tym zestawieniu. Pierwszą sól wydobyto tu w połowie XX wieku. Już w latach trzydziestych odkryto, że w okolicach znajdują się pokłady soli, ale niestety II wojna światowa zatrzymała dalsze badania. Wznowiono je po zakończeniu wojny.
Wydobywana sól była stosowana głównie w przemyśle, największe wydobycie prowadzone było w latach siedemdziesiątych. Pod koniec XX wieku zmalało zapotrzebowanie na ten surowiec i zmniejszono te ilości. Niemniej kopalnia soli w Kłodawie jest największym w kraju producentem soli. Nadal korzysta z metod górniczych i dostarcza do polskich kuchni naturalną sól nieskażoną żadną chemiczną obróbką.
Oczywiście tą działająca kopalnię można zwiedzać. Trasa dla turystów jest na poziomie 600 metrów i jest to najniżej położona i udostępniona trasa w czynnej kopalni. Sól wydobywana w Kłodawie pochodzi z pokładów liczących około 250 milionów lat, a sól różowa liczy 200 milionów lat. Kopalnia soli w Kłodawie jako jedyna w Europie wydobywa sól różową.
W Złotym Stoku wydobywano rudy złota i arsenu już w XIII wieku. A jakiekolwiek prace wydobywcze były prowadzone na tym terenie już ponad cztery tysiące lat temu. Rozwój nastąpił około XVI wieku, a zakończono wydobycie złota w drugiej połowie XX wieku. W okresie największego wydobycia w latach 1530-1560 uzyskiwano co dzień około pól kilograma złota. Wydaje się niewiele, ale żeby tyle uzyskać należało w odpowiednim procesie matalurgicznym przetworzyć około 50 ton wydobytej rudy.
Niestety wiązało się to także z ogromnym zapotrzebowaniem na drewno, którego dość szybko zaczęło brakować. Niestety proces ten okazał się bardzo kosztowny i z biegiem lat odchodzono od wydobywania złota.
Jednak kopalnię tę zamknięto dopiero w latach sześćdziesiątych, dlaczego? Wydobywano tam oprócz złota także arsen i właśnie na to wydobycie nastawiono się. Zauważyć jednak należy, że dla miasteczek gdzie kopalnie złota się znajdowały były one dużym bodźcem do rozwoju. Były to miasteczka, które jako jedne z pierwszych otrzymywały prawa miejskie. Jak istotne było wydobycie złota dla regionu świadczą chociażby nadawane nazwy miastom jak na przykład Złotoryja, która nota bene otrzymała prawa miejskie już w 1211 roku czy wspomniany Złoty Stok.
Obecnie kopalnia w Złotym Stoku udostępniona jest do zwiedzania. Gościom oferuje szereg atrakcji takich jak: przeprawa podziemną rzeką, płukanie złota, wybijanie monet lub odlewanie złotej sztabki.
W tych okolicach pozyskiwano surowce już od średniowiecza. W sztolniach z tego okresu wydobywano żelazo, srebro i miedź. Były to bardzo cenne kruszce. Miedź na przykład wykorzystywano do stopów brązu, z którego wytwarzano monety. Wykorzystano niektóre z tych dawnych sztolni i w okresie funkcjonowania wydobyto około dwudziestu ton uranu. Kopalnia ta zlokalizowana jest w Sudetach w Masywie Śnieżnika w dolinie rzeki Kleśnica. Kopalnia w Kletnie wydobywała uran w latach 1948-1953. Po wojnie dotarli tu radzieccy geolodzy, którzy poszukiwali tych złóż, badania te objęte były ogromną tajemnicą. Zasoby znalezionego uranu wyczerpały się po pięciu latach.
Kopalnię uranu można obecnie zwiedzać dowiadując się wielu ciekawostek z czasów „tajnych” poszukiwań uranu, którego wówczas nie można było tak nazywać, mówiło się o nim po prostu „metal”. Kopalnia ta jest wyjątkowa także pod względem geologicznym. Zwiedzając ją można zaobserwować procesy dziejące się na przestrzeni milionów lat.
Dodatkową atrakcję, dość unikatową jest możliwość podziwiania miejsc gdzie miejscowo występują takie minerały jak malachit, fluoryt, ametyst. Dzięki nim skały otaczające trasę turystyczną mają wspaniałe odcienie błękitu, fioletu, czerwieni czy żółci. Kopalnia w Kletnie oprócz standardowego przejścia trasą zaprasza także na gry, questy terenowe, nocne zwiedzanie z użyciem lamp górniczych lub specjalne warsztaty geologiczne.
Miejscowość Kowary leży niedaleko Karpacza. Jak można zauważyć uran wydobywano głównie w regionie Sudetów. W kowarach kopalnie tworzone były już w XII wieku. Wtedy wydobywano jednak głownie rudy żelaza lub miedzi. Obecność uranu odnotowano w na tym terenie w dwudziestoleciu XX wieku. Wydobyty uran przekazywano do tajnych ośrodków głównie do Niemiec. Po wojnie wschodni „sąsiedzi” wznowili pozyskiwanie uranu do własnych celów.
Wśród kopalni znajdujących się w Kowarach największe wydobycie rudy miała kopalnia Podgórze. Wydobyto w niej przez 8 lat około 200 ton. Czystego uranu nie było zatem imponująco wiele, ale mimo to można było z niego stworzyć ponad sto bomb.
Po zakończeniu wydobycia urządzono w tym miejscu inhalatorium dla kuracjuszy, które zamknięto w latach dziewięćdziesiątych. Obecnie dostępna jest trasa turystyczna licząca sporo ponad kilometr, zwiedza się ją około półtorej godziny. Trasa nie jest oświetlona więc spaceruje się nią używając lamp górniczych co dla większości nie jest niedogodnością, a dodatkową atrakcją.
Waszych ulubionych kamer