TOP 5
Waszych ulubionych kamer
W roku 2015 po raz pierwszy mogliśmy się spotkać z terminem Black Friday. W niektórych punktach oferowano wówczas ciekawe promocje i rabaty na wybrane produkty. Proponowano także konsumentom karty podarunkowe, które można było doładować dowolną kwotą i robić za ich pomocą przedświąteczne zakupy. Gdzie narodził się ten szał zakupowy i czym różni się nasza polska wersja, od tej oryginalnej? Jak przyjęło się to handlowe święto w Polsce? Zapraszamy do lektury!
zdjęcie przesłane przez reklamodawcę
Kto by pomyślał, że Halloween przyjmie się w Polsce? Pewnie nikt, ale jednak do tego doszło. Podobnie jest z Black Friday. Miejscem narodzin tej tradycji są USA. Początki wydarzenia związane są z okresem z powojennego konserwatyzmu przypadającym na lata 50. poprzedniego stulecia. Być może ów konserwatyzm obyczajowy sprawił, że nie przyjęło się ono z przytupem tak od razu. Dopiero 20-30 lat później, w szalonych i pełnych kiczu latach 80. nastąpił nieoczekiwany boom na promocje i rabaty w sklepach. Konsumenci amerykańscy od razu przystąpili do szturmu sklepów i galerii handlowych.
Black Friday był swoistym unikatem na skalę globalną i wkrótce opanował większość rozwiniętej części świata. W Polsce zawitał dzięki zagranicznym sieciom handlowym i mediom stosunkowo późno, bo dopiero w 2015 roku. Sieci takie jak Play czy Mediaekspert zaczęły praktykować coroczny festiwal promocji i rabatów. Pierwszy rzut oka na ofertę pozwala wyrobić sobie wyobrażenie, o jakich zniżkach mowa. Pozostaje zadać pytanie o termin tego boomu zakupowego. Wedle amerykańskiej tradycji Black Friday odbywa się w pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia, a więc w ostatni piątek listopada. W Polsce podobnie jak w USA zaczyna się wówczas przedświąteczny szał zakupowy.
W naszym kraju ten festiwal obniżek cen nie obejmuje każdego sklepu i sieci handlowej. Z roku na rok powszechnieje sprzedaż produktów po niższych cenach, ale nie jest to żadną normą. Wynikają z tego tytułu drobne nieporozumienia i nutka rozczarowania. Praktykę Black Friday kultywują na ogół większe sieci handlowe. Najchętniej kupowana jest odzież i, ze względu na spore promocje, sprzęt elektroniczny. Szczęśliwie dla polskich klientów popularne sieciówki stwarzają możliwość nabycia sprzętu RTV i AGD po znacznie niższych cenach właśnie tego dnia. Zaobserwować można to na stronach internetowych takich jak ta https://www.mediaexpert.pl/lp,black-Friday. Niekiedy ta okazja przeciąga się w Polsce przez resztę weekendu, stąd też nazwa Black Week. Dało się to zaobserwować w roku 2015 i widać to również obecnie, iż chętnie wydaje się tego dnia specjalne karty podarunkowe, które można doładować dowolną kwotą. To dobre rozwiązanie z myślą o zakupie świątecznych podarunków.
W Stanach Zjednoczonych wygląda to nieco inaczej. W Polsce to wciąż nowość, która obejmuje praktycznie tylko większe sklepy sieciowe. W USA natomiast Black Friday ma charakter uniwersalny. Zniżki, rabaty i promocje dotyczą produktów dostępnych w każdym sklepie, galerii handlowej i markecie. To zdecydowanie różni charakter tego terminu w handlowym kalendarzu między Polską a USA.
Skoro samo Black Friday pojawiło się na polskim gruncie i zyskuje rokrocznie na popularności, to warto zastanowić się nad poprawnym wykorzystaniem tego wydarzenia. Na naszym polskim podwórku modę tę stosują głównie zagraniczne sklepy sieciowe. Wielu polskich konsumentów zapożycza się w bankach lub zaciąga chwilówki na zakup niezbędnych artykułów AGD. Niektórzy z chęcią wymieniliby swój wiekowy telewizor na nowszy model. Jeszcze inni ostrzą sobie ząbki na laptopa z wydajnymi podzespołami. Dobrym rozwiązaniem jest odłożyć sobie określoną ilość gotówki w ciągu roku i czekać na okazję w czasie Black Friday. Te z całą pewnością się pojawią. Zakup tego dnia to oszczędność środków, ponieważ nabyć można upatrzony sprzęt nawet o kilkuset złotych taniej.
Waszych ulubionych kamer